Powróciliśmy. Wypełniają mnie po brzegi pytania. Czuję że mam w sobie jeszcze nie ten zegar. I że powinnam zrobić listę. Najbardziej chciałbym mieć zdolność odkładania myśli na później, tak jednym kliknięciem. Żeby to się wszystko tak naraz nie kłębiło. Przez ostatnie dwa dni oglądnęłam dwa filmy Mike'a Millsa. W obydwu padło następujące przesłanie: możesz wyobrażać sobie przyszłość, możesz wyobrażać sobie rzeczywistość jednak to co się wydarzy i tak cię zaskoczy, i tak będzie czymś niewyobrażalnym. Więc po prostu płyń z tym. Podobał mi się ten przekaz niezmiernie. Całkowicie mnie rozluźniał i czułam, że znajduje się bardzo blisko prawdy.
Jest pewna dychotomia, która we mnie siedzi i której nie mogę rozkminić. Zawsze uważałem się i ludzie też mine postrzegali (chyba) jako osoba , która lubi panować nad sytuacją, kontrolować w pewien sposób. (taki angielski 'control freak') Patrząc jedna na moje decyzje życiowe i gdzie się teraz znajduję, odnoszę wrażenie, że przeciwieństwo jest prawdą. Wiem, że tworząc najbardziej lubię przypadek. Ten moment kiedy coś we mnie puszcza i mogę wejść w prawdziwą współpracę z materią. Dojście do tego jest czasem trudne, pełne oporów, a czasem bardzo prędkie. Zależy to chyba od mojego stanu ducha, jego otwartości.
Do czego zmierzam? Chyba chcę sobie powiedzieć że to myślenie o sobie jako kimś obsesyjnie kontrolującym jest mitem. Chcę powiedzieć sobie żebym się nie wkładała do sztywnych ram organizacji. Że nie muszę rzeczywistości układać. Że to nie jest kwestia kontroli tylko skupienia. Co zabiera skupienie? Problemy z kategorii 'dorosłych odpowiedzialności' lub 'wyobrażenia o dorosłości' - jeśli jest coś co wisi nierozwiązane w powietrzu to bardzo łatwo jest mi wwiercić się w taką przepaść gdzie wszystko leży poza moimi łapkami. Jak jedno nie wychodzi to nic nie wyjdzie. Jest to bardzo totalistyczne i niezdrowe. Wprowadza mnie też w taki paraliż, odbiera zdolność inicjowania, działania oddolnego. Wiem, że są jeszcze we mnie niepoprawne marzenia. Że nie zostały wyjedzone. Że można nazywać je naiwnością. Marzę o prostszym życiu kochając złożoność i kontrasty. Jestem bardzo szczęśliwy czując jednocześnie, że musze pokazać innym że mam ku temu wystarczające powody. Może to te bliźnięta we mnie, ta wrodzona dualność, trzymająca mnie w rozkroku.
Książki z filmy 'C'mon C'mon': A How-To Guide To Parent-Child Relationship Repair by Andrea Nair An Incomplete List Of What The Cameraperson Enables by Kirsten Johnson The Bipolar Bear Family: When A Parent Has Bipolar Disorder by Angela Ann Holloway Mothers: An Essay On Love And Cruelty by Jacqueline Rose Star Child by Claire A. Nivola The Wizard Of Oz by L. Frank Baum
beginner's bottom with throat ache and bills.
I don't have the motivation anymore. Nor do I have the curiosity. Is it momentary? Will it pass? I don't know how to share. I want to abandon yet another project which would be yet another death. Is there a threshold to how much can one abandon? How many times can you start over? Fragmentation and dispersement. What brings joy? What's work? I feel like my creativity is all there is but recently it doesn't exist. Its just not there. It has transformed into a responsibility and that way I don't like it anymore? Is that it? There is so much life to live. Forgive the late night pity. There is more to this. It links to the perversity of putting my own name on things. The name it took me a while to discover. This work on the brink of intelligibility continues to make sense. But who to talk to about it? How to show? It's September which means it's a time of re-definition, a moment to begin again. A fool can't fool a fool.
From "Evidence, Exhibit E" by Alexis Pauline Gumbs "I am proud of the you that I was when you are reading this, back in capitalism with all of our fear, and all of our scarcity-driven behavior contradicting and cutting down our visionary words."
(capitalist erosion)
rhythm in life is important (routine)
mother linguist, italian theather director
send Daniel cemetary of splendor
learn about architecture from G.
stay open to learning
listening is the key, the most important practice
its okay to want to study different things
dont drink alcohol
continue looking people in the eye and become comfortable with being seen
request the rose cheese
reflect on how much i think about being frustrated at people - or - at social norms
dare to live outside the norm, the way i hear
write and transcribe in the evenings